Na Gontyńcu mamy baterię słoneczną 60W. Wystarcza w zupełności. Latem, gdy ktoś z nadleśnictwa siedzi na wieży, korzystają również z naszego zasilania: radio, czasami nawet mały odbiornik tv, no i grzanie wody na herbatę. Zimą, gdy światła jest mniej, wystarcza całkowicie do pracy cross-band fm, digi aprs, wx. A nawet są nadwyżki energetyczne.
W początkowym etapie, gdy był tylko cross-band zasilanie było z wiatraka. Wiatrak ma nierównomierną pracę. W upalne dni, przez kilka dni powietrze "stało", akumulator siadał. Ale nawet i zimą niejednokrotnie trzeba było jechać z nowym akumulatorem na podmianę. Wówczas pracowałem w Chodzieży i gdy była ładna pogoda, to przyjemność - na rowerek pod górkę, a dalej akumulator samochodowy pod pachę i drugą ręką asekuracja na drabince pionowo w górę 35m. Kiedyś zimą pojechaliśmy z Czesiem EOL jego karetą z łysymi oponami, zjeżdżając skrótem, ale bardziej stromym niż dojechaliśmy, okazało się że jest wycinka drzew. Do przodu nie da rady - zwalone drzewa, do tyłu kareta się ślizga po oblodzonym śniegu. W końcu ciągnik leśników nas wyratował.
Ale wracając do tematu, wiatraczek po prawie trzech latach rozsypał się mechanicznie. Od tego czasu jest bateria słoneczna, czyli więcej jak 10 lat i jedyny problem, to należało dać osobny akumulator dla leśników i odseparować, aby na wypadek dużej ilości herbaty nie rozładował naszego.
Wydaje się, że Połoninę Wetlińską można by zgłosić do konkursu na nowe lokalizacje digi i ich finansowanie przez ZG PZK - termin do końca marca.