Jak dotąd działa całkiem fajnie. Rzeczywiście można zmieniać zdalnie ustawienia, ale na mój gust to za mało jest czasu od wpisania kodu weryfikującego do automatycznego zakończenia sesji (45 sekund). Kilka razy nie zdążyłem wklepać wszystkiego przed upływem czasu i dostawałem odpowiedź "No". Żeby wpisać beacon, najlepiej jest sobie go przygotować wcześniej w jakimś notatniku i wkleić.
Zrobiłem też mały eksperyment przy okazji aktualizacji: wgrałem firmware bez wyciągania tego jednego scalaka z podstawki. Wygląda zatem, że wyciąganie go nie jest koniecznością. Są dwa plusy tego faktu: jeśli ktoś nie ma narzędzia do wyciągania, a raczej używa śrubokrętu - nie ukruszy scalaka i nie powygina mu nóżek; jeśli ktoś ma w TNC-X dodatkową płytkę kontrolera, nie będzie musiał bawić się w jej wyciąganie (tak jak ja ostatnio na Wielkiej Sowie). Oczywiście o ustawieniu zworek należy wciąż pamiętać, bez tego nie da się połączyć z x-digi z kompa.
Zauważyłem jeden mały problem po ustawieniu beaconow. Nie jestem pewien, czy to był tylko jakiś przypadek, czy częstsza sytuacja. Objaw jest następujący: po wyłączeniu trybu konfiguracji i przestawieniu zworek wysyłany był tylko beacon z obiektem przemiennika. Pierwsze trzy beacony po prostu nie wychodziły, a zostawiłem włączone na długo. Po wyłączeniu i włączeniu zasilania wszystko wróciło do normy i beacony zaczęły się pojawiać.